Peelingi chemiczne – złuszczamy skórę na wiosnę

4
3619
Peeling twarzy
Kwasy do peelingów chemicznych często pozyskuje się np. z owoców | fot.: Fotolia

Eksfoliacja, czyli złuszczanie naskórka przy pomocy substancji chemicznych nie jest wynalazkiem współczesnym. Wydaje się nawet, że pojawiła się wraz z pierwszymi zabiegami pielęgnacyjnymi. Już w Starożytności bowiem używano w tym celu do kąpieli i okładów substancji złuszczających, takich jak: soki owocowe, kwaśne mleko, czy mocznik. 

Egipcjanki wykorzystywały działanie odmładzające, rozjaśniające oraz pielęgnacyjne koziego mleka zawierającego kwas mlekowy, czy też soku z cytryny bogatego w kwas cytrynowy. Zwiększano również intensywność peelingu poprzez mieszanie naturalnych kwasów owocowych z substancjami pochodzenia mineralnego np. glinkami, pumeksem, pyłem wulkanicznym, solą czy siarką. Rozwój wiedzy o pielęgnacji skóry oraz lata doświadczeń prowadziły do doskonalenia środków i metod. Obecnie dysponujemy pełnym wachlarzem substancji złuszczających oraz sposobów ich wykorzystywania.

Zanim zdecydujemy się na eksfoliację kwasami należy pamiętać, że rodzajów zabiegów z użyciem kwasów jest wiele i, że w zależności od stężenia pH oraz czasu działania, uzyskujemy złuszczanie na różnym poziomie: od powierzchownego w obrębie górnych warstw naskórka, do bardzo inwazyjnego i głębokiego na poziomie skóry właściwej.
Najbardziej popularne, i najczęściej stosowane w gabinetach kosmetycznych, są te łagodniejsze formy złuszczania, głównie przy użyciu kwasów hydroksylowych (inaczej hydroksykwasów, kwasów owocowych). Ich działanie polega na stopniowym rozluźnianiu i rozrywaniu wiązań chemicznych między komórkami warstwy rogowej a cementem międzykomórkowym. W wyniku tego procesu dochodzi do odrywania zarówno pojedynczych komórek, jak i całych ich skupisk. Rozluźnienie struktury międzykomórkowej daje skórze możliwość zatrzymania większych ilości wody. Udowodniono, że zastosowanie kwasów na skórę zwiększa warstwę ziarnistą w naskórku, co jest oznaką intensywniejszego podziału komórek (efekt – przyspieszona regeneracja naskórka). Kwasy wywierają również wpływ na głębsze struktury skóry, powodując aktywację syntezy kolagenu, elastyny oraz kwasu hialuronowego (dają efekt odmłodzenia). Ponadto mają pozytywny wpływ na melanosomy, które po zastosowaniu kwasów tracą tendencję do sklejania się, powodując tym samym likwidację lub wyraźne rozjaśnienie istniejących przebarwień. Za pomocą kwasów owocowych możemy również przywrócić nawilżenie wysuszonej skórze oraz zwiększyć absorpcję składników aktywnych.

Hydroksykwasy dzielimy na trzy grupy: alfa-hydroksykwasy (AHA) i beta-hydroksykwasy (BHA) oraz poli-hydroksykwasy (PHA).

Kwasy Alfa-hydroksylowe (AHA)- występują powszechnie w przyrodzie, można je więc otrzymywać z produktów naturalnych, takich jak: trzcina cukrowa, mleko, owoce. Czasem są również syntetyzowane metodami chemicznymi. Należą do kwasów rozpuszczalnych w wodzie, dlatego też nie mają zdolności do przenikania przez warstwę sebum i wnikania w głąb oraz oczyszczania porów skóry. Preparaty z kwasami AHA będą więc bardziej skuteczne w pielęgnacji skóry suchej, szorstkiej i dojrzałej.
W niskich stężeniach będą działały wyłącznie na naskórek, ale zastosowanie stężeń wyższych będzie miało ogromny wpływ na głębsze warstwy skóry. Aby skutecznie działać wymagają optymalnego pH w zakresie 3 – 4,5.

W kosmetologii stosowanymi najczęściej kwasami AHA są:

  • kwas glikolowy – otrzymywany jest z soku trzciny cukrowej, ale występuje też w winogronach, jabłkach i agreście. Posiada bardzo małą cząsteczkę, dzięki czemu głęboko penetruje naskórek. Pobudza odnowę komórkową i syntezę kolagenu, normalizujące procesy keratynizacji i reguluję pracę gruczołów łojowych. Jest stosowany w celu poprawy kondycji ogólnej skóry, odmłodzenia, rozjaśnienia przebarwień, likwidacji objawów trądziku pospolitego, spłycenia blizn oraz nawilżenia skóry.
  • kwas mlekowy – głównym jego źródłem jest kwaśne mleko, maślanka, jogurt, jabłka, pomidory, piwo. Na skalę przemysłową otrzymywany jest przez fermentację cukru przeprowadzoną przez bakterie kwasu mlekowego.
    Wykazuje właściwości złuszczające i nawilżające. Obniża pH skóry, reguluje proces rogowacenia naskórka, poprawia strukturę kolagenu, poprawia uwodnienie,
    a tym samym ujędrnienie i elastyczność skóry. Niestety wykazuje średnią aktywność, dlatego w praktyce stosowany jest w połączeniu z innymi kwasami.
  • kwas migdałowy – występuje w gorzkich migdałach, pestkach wiśni i moreli. Wykazuje najsilniejsze spośród wszystkich kwasów działanie przeciwbakteryjne, ponieważ budową zbliżony jest do wielu antybiotyków. Łatwo przenika przez skórę. Hamuje łojotok oraz przyspiesza proces gojenia się skóry. Jego zaletą jest delikatne i stopniowe złuszczanie naskórka po zabiegu, niewyłączające klienta
    z codziennej aktywności. Nie powoduje pieczenia, bólu, swędzenia.
    Często określany jest mianem „peelingu letniego”, gdyż nie powoduje nadwrażliwości na promienie UV. Może być również stosowany u osób z wysokim fototypem bez wystąpienia ryzyka przebarwień.
  • kwas pirogronowy – nie jest hydroksykwasem, ale zaliczany jest obecnie do kwasów owocowych. Występuje w jabłkach, sfermentowanych owocach i occie. Posiada właściwości sebostatyczne, przeciwbakteryjne, złuszczające, rozjaśniające oraz nawilżające. Stymuluje syntezę kolagenu w skórze. Często stosuje się go
    w leczeniu łojotokowego zapalenia skóry i trądziku pospolitego, do redukcji przebarwień pozapalnych oraz blizn, przy fotostarzeniu oraz zaburzeniu rogowacenia skóry.
  • kwas cytrynowy – występuje głównie w owocach cytrusowych, soku z buraków, winie i mleku. Posiada właściwości typowe dla AHA. Na uznanie zasłużył sobie poprzez swoje silne działanie rozjaśniające różnego rodzaju przebarwienia. Stosowany jest jako składnik peelingów rozjaśniających.
  • kwas jabłkowy – występuje w jabłkach, agreście, pigwie, wiśniach. Ma niewielkie znaczenie w przemyśle kosmetycznym. Czasem stosowany jest jako dodatek do mieszanek kwasowych.
  • kwas winowy – występuje w winogronach i winie. Jego działanie antyoksydacyjne oraz odmładzające wykorzystywane było już w Starożytności. Egipcjanki stosowały kompresy z chleba moczonego w winie. Współcześnie z powodu swojej słabej mocy stosowany jest jedynie jako dodatek do mieszanek kwasowych.

Kwasy Beta-hydroksylowe (BHA) – mają działanie bardzo podobnym do AHA.
W kosmetyce wykorzystywany jest tylko jeden rodzaj BHA – kwas salicylowy.
Jego naturalnymi źródłami są kora wierzby, maliny oraz liście brzozy. Syntetycznie uzyskiwany jest z fenolu. Kwas ten reguluje odnowę komórkową skóry i działa złuszczająco. Jest ponadto związkiem spokrewnionym z aspiryną (chemiczna nazwa aspiryny to kwas acetylosalicylowy) i podobnie, jak ona wykazuje właściwości przeciwzapalne, znacznie przyspiesza gojenie się podrażnień i stanów zapalnych skóry. Jest to kwas rozpuszczalny w tłuszczach, ma więc zdolność do przenikania przez warstwę łojową (sebum) i wnikania w głąb oraz oczyszczania porów skóry. Dzięki temu zapobiega tworzeniu się wyprysków oraz pomaga zlikwidować zaskórniki. Z tego względu preparaty z kwasem BHA polecane są dla cer tłustych, skłonnych do zanieczyszczeń i trądziku. Będą także skuteczne w walce z problematyczną ,,strefą T ”
u osób o suchej lub mieszanej cerze (brak działania wysuszającego skóry).
Aby skutecznie działać, wymagają optymalnego pH w zakresie 3-4.

Kwasy Poli-hydroksylowe (PHA) – to nowa generacja kwasów hydroksylowych. Zachowując cechy charakterystyczne dla kwasów, działają łagodniej, nie powodując efektów ubocznych w postaci intensywnego łuszczenia, pieczenia, szczypania lub zaczerwienienia skóry. Zawdzięczają to swojej budowie, ich cząsteczki są dużo większe, przez co znacznie wolniej przekraczają barierę naskórkową niż kwasy AHA, zwłaszcza kwas glikolowy. PHA polecane są więc dla osób z bardzo wrażliwą skórą, ale także mogą być stosowane u osób z trądzikiem różowatym, łuszczycą, łojotokiem, egzemą
i wieloma innymi problemami skórnymi. Dodatkowo świetnie zatrzymują wodę
w naskórku. Są dobrymi przeciwutleniaczami oraz wpływają pozytywnie na syntezę kolagenu i elastyny, zwiększając grubość skóry, która z wiekiem staje się coraz cieńsza. Aby kwasy poli-hydroksylowe mogły skutecznie działać, podobnie jak kwasy AHA wymagają co najmniej 5% stężenia oraz kwaśnego odczynu w granicach pH 3 – 4.
W kosmetologii najczęściej pojawiającymi się kwasami z tej grupy są:

  • glukonolakton – powstaje w procesie fermentacji ziarna kukurydzy lub utleniania glukozy. Złuszcza, niweluje efekt posłonecznego starzenia się skóry (likwiduje drobne zmarszczki, suchość oraz przebarwienia). Jest naturalnym antyoksydantem, wzmacnia ochronę skóry przed promieniami UV oraz zanieczyszczeniami środowiska. Pomaga utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia, opóźnia proces starzenia się skóry.
  • glukoheptanolakton – silniejszy od glukonolaktonu. Jego cząsteczka ma większe rozmiary, dzięki czemu ma on lepsze i mocniejsze właściwości nawilżające
    (jest w stanie związać więcej cząsteczek wody).
  • kwas laktobionowy – ma silne właściwości antyoksydacyjne, zapobiega tworzeniu się zmarszczek, zwiotczeniu skóry, a także rozszerzaniu i pękaniu naczyń krwionośnych. Na powierzchni skóry pozostawia film ochronny, który wzmacnia barierę ochronna naskórka i sprawia, że skóra staje się miękka i gładka.

Poza grupą kwasów owocowych w gabinetach kosmetycznych stosuje się też:

  • kwas azelainowy – należący do grupy kwasów karboksylowych. Jest to mało drażniący kwas o średnim działaniu złuszczającym. Głównym jego zastosowaniem jest obkurczanie naczyń włosowatych, niwelowanie rumienia oraz leczenie trądziku różowatego. Idealny dla cery wrażliwej z problemem naczyniowymi. Działanie złuszczające powoduje spłycenie drobnych zmarszczek mimicznych zapobiegając przy okazji procesom starzenia się skóry. Zabiegi z jego użyciem możemy wykonywać bezpiecznie przez cały rok.
  • kwas kojowy  – uczestniczy w wielu etapach tworzenia melaniny, rozjaśnia skórę
    i ma właściwości depigmentacyjne, a także antybakteryjne. Przeciwdziała powstawaniu wolnych rodników. Szczególnie polecany osobom borykającym się
    z przebarwieniami.

I na koniec jeszcze kilka słów na temat złuszczania głębokiego:
Na rynku coraz częściej pojawiają się hasła: peeling głęboki, inwazyjny. Peelingi te polegają na nałożeniu na skórę odpowiednio dobranej mieszaniny związków chemicznych o dużo wyższym stężeniu, niż przy stosowaniu kwasów owocowych lub wykorzystaniu kilku kwasów w jednym zabiegu. Zastosowanie tego typu preparatów powoduje martwicę komórek i tkanek w obrębie skóry właściwej. Po zabiegu dochodzi do intensywnego złuszczania naskórka przez kilka dni. Do kwasów inwazyjnych możemy zaliczyć :

  • kwas trójchlorooctowy – TCA
  • roztwór Jessnera,
  • peelingi, np.: yellow peel, blue peel
  •  zabieg cosmelan

Wskazaniami do głębokiego złuszczania są:

  • starzenie się skóry
  • uszkodzenia posłoneczne (głębokie przebarwienia, nadmierne rogowacenie),
  • nierówne zabarwienie skóry
  • zmiany potrądzikowe

Zabiegi te dają świetne efekty, ale niestety niosą ze sobą ryzyko licznych powikłań i dlatego muszą być przeprowadzane pod okiem doświadczonych specjalistów.

W XXI w zabiegi z użyciem kwasów znacznie umocniły swoją pozycję na rynku kosmetycznym. Nieustannie pojawiają się nowe struktury kwasów oraz innowacyjne techniki tworzenia różnych mieszanek kwasowych. W celu uzyskania lepszego i szybszego efektu, kwasy coraz częściej łączy się ze sobą lub z innymi peelingami, takimi jak: peeling kawitacyjny, mikrodermabrazja lub oxybrazja.
W przypadku delikatniejszych kwasów możemy wykonać mezoterapię mikroigłową, która dodatkowo mechanicznie pobudzi fibroblasty do produkcji kolagenu i elastyny. Pamiętajmy tylko o tym, żeby nie przesadzić. Po każdym zabiegu unikajmy promieniowania UV, stosujmy kremy z wysokimi filtrami oraz dbajmy o odpowiednią pielęgnację skóry.

Magdalena Majcher