Kosmetyczka Roku – to brzmi dumnie. Zdradzamy kulisy konkursu Bielendy

10
4157
Konkurs Bielendy
Finalistki tegorocznej edycji konkursu podczas oficjalnej gali | fot.: Róża Detmer

Konkurs Kosmetyczka Roku jest wprawdzie wydarzeniem dość nowym w branży (w tym roku odbyła się jego druga edycja), ale już prestiżowym i o ogólnopolskim zasięgu. Miejsce na podium to niewątpliwy sukces, a tytuł: Kosmetyczka Internautów – dowód sympatii klientów. Jak wygląda proces kwalifikacji, część główna zmagań, kogo można spotkać na gali i dlaczego warto startować – o kulisach konkursu organizowanego przez Bielenda Professional opowiadają nasze redakcyjne koleżanki: Emilia Rechul (ubiegłoroczna finalistka i zdobywczyni tytułu Kosmetyczka Internautów) i Róża Detmer (tegoroczna laureatka II miejsca i Kosmetyczna Internautów).

Opowiedzcie o procesie kwalifikacji do konkursu. Jak wygląda początek drogi do finału?
Róża Detmer: Konkurs składa się z dwóch etapów. Pierwszy z nich to ogólnopolski test online, który pobiera się ze strony firmy Bielenda Professional. Do zarejestrowania się wystarczają dane i skan dokumentu potwierdzającego zdobycie wykształcenia kosmetycznego, czy kosmetologicznego. Test składał się z 30 pytań wielokrotnego wyboru, dotyczyły one budowy skóry, znajomości składników kosmetycznych, przepisów BHP, kwestii związanych z udzielaniem pierwszej pomocy. Decydowała ilość punktów oraz czas udzielenia odpowiedzi (w przypadku, gdyby kilka osób miało taką samą ilość punktów).
Emilia Rechul: W edycji 2013 brali udział zarówno kosmetolodzy i kosmetyczki, jak i fizjoterapeuci, czy nawet chemicy. Pytania były także ściśle związane z kosmetologią oraz dziedzinami pokrewnymi, takimi jak: dermatologia, biochemia, medycyna estetyczna.
W teście znalazły się więc zagadnienia dotyczące chorób skóry, przeciwwskazań do zabiegów, substancji czynnych, działania składników aktywnych, rodzajów zabiegów. Dodatkowym utrudnieniem w wypełnianiu testu, oprócz ograniczonego czasu na odpowiedź, był brak możliwości powrotu do poprzedniego pytania.


Czy wiecie, ile osób podjęło wyzwanie w edycjach, w których brałyście udział? Przy ogólnopolskim zasięgu i łatwości przystąpienia do rywalizacji, konkurencja musiała być spora.
Emilia Rechul: W konkursie w 2013. roku brało udział kilkaset osób, z nich została wyłoniona finałowa 10.
Róża Detmer: Z tego, co wiem w tym roku było około 400 prawidłowo oddanych testów. Finaliści to osoby, które odpowiedziały najlepiej i w najkrótszym czasie.

Obydwie dostałyście się do drugiego etapu, jak wyglądał pobyt w Krakowie?
Emilia Rechul: Uczestnicy konkursu, wraz z osobami towarzyszącymi, zostali zakwaterowani w Hotelu w Krakowie. Codziennie spotykaliśmy się na wspólnych śniadaniach, obiadach, a dzień przed Galą finaliści wzięli udział w kolacji z organizatorem zmagań oraz założycielami firmy Bielenda. Uczestnicy konkursu na Kosmetyczkę Roku 2013 przyjechali z różnych stron Polski. Z Warszawy było nas dwoje: ja oraz kolega, jedyny mężczyzna wśród finalistów.
Róża Detmer: Faktycznie, towarzystwo jest doborowe. Spotkałam kosmetologów ze Stargaradu Szczecińskiego, Trójmiasta, Nowego Sącza, Warszawy, Łodzi, Katowic. Przekrój wiekowy był  duży, a do tego mnóstwo ciekawych rozmów, dzielenie się doświadczeniami – przebywanie wśród takich osób to prawdziwa przyjemność. No i sam Kraków, który dodatkowo oddziałuje swoją magią i pięknem.

Wróćmy do konkursu. Przybliżcie przebieg  praktycznej fazy rywalizacji.
Emilia Rechul: II etap odbywał się w Instytucie Bielenda Professional w Krakowie przy ulicy Biskupiej 4. Zadaniem uczestników finału było przeprowadzenie określonej, pełnej procedury zabiegowej z uwzględnieniem kondycji skóry i potrzeb klienta. Oczywiście wykorzystywaliśmy kosmetyki marki Bielenda Professional. Ocenie podległy zarówno poprawność, dokładność wykonywania zabiegu, przygotowanie merytoryczne, umiejętności, doświadczenie, warsztat, jak i najwyższy poziom dbałości o potrzeby pielęgnacyjne i komfort klienta.
Róża Detmer: Grupa 10 finalistek została podzielona na dwa zespoły 5 osobowe (według kolejności alfabetycznej). Pierwsza piątka wystartowała w niedzielę, reszta w poniedziałek. Każda z osób miała do przeprowadzenia dwie procedury: Eye Lift Program (na okolicę oczu) oraz nowość, Global Anti Aging. Miałyśmy po 60 minut, kolejni  finaliści rozpoczynali o określonych godzinach. Organizatorzy zapewniali też modelki do wykonania  zabiegów. Do dyspozycji finalistek był w pełni wyposażony gabinet, na przygotowanie którego zgodnie ze swoimi standardami, miałyśmy po kilka minut.
W trakcie tej godziny komisja zadawała pytania dotyczące etapów zabiegu, kosmetyków,
z jakich się korzysta oraz o to, jak wygląda nasza praca na co dzień. Ocenie podlegało dosłownie wszystko: od wiedzy i umiejętności przez właściwe podejście do klienta, aż po dezynfekcję sprzętu i utrzymanie porządku na swoim stanowisku pracy.

Kto był w składzie jury konkursu?
Emilia Rechul: W 2013. rywalizację finalistów oceniało jury w składzie: Barbara Kozioł – kierownik Laboratorium Badawczego Bielenda Professional, Karolina Przewlekła – product manager ds. kosmetyki profesjonalnej Bielenda Professional, Ewa Cesarz – redaktor naczelna Art of Beauty oraz Ilona Kurczaba – redaktor naczelna Les Nouvelles Esthétiques & Spa.
Róża Detmer: W tym roku, oprócz redaktor naczelnych Art Of Beauty i LNE oraz Pani Karoliny Przewlekłej, oceniała nas także ubiegłoroczna zwyciężczyni konkursu, Pani Ewa Wasiak.

Róża Detmer zajęła w tym roku II miejsce w konkursie Bielendy i tytuł Kosmetyczki Internautów.
Róża Detmer zajęła w tym roku II miejsce w konkursie Bielendy i tytuł Kosmetyczki Internautów. Oprócz satysfakcji, przywiozła z Krakowa całkiem wymierne dowody uznania.

Obydwie zdobyłyście tytuł Kosmetyczki Internautów – jakie są zasady jego przyznawania?
Emilia Rechul: Na profilu marki Bielenda Professional utworzonym na jednym z portali społecznościowych, przy pomocy specjalnej aplikacji odbyło się głosowanie na jedną spośród finałowej dziesiątki. Fani profilu mogli oddawać swoje głosy i opinie na koncie każdego z nas. Finalista, który zdobył najwięcej głosów, otrzymał tytuł Kosmetyczki Roku wyłonionej przez fanów profilu Bielenda Professional.

W trakcie etapu przeprowadzonego w Krakowie zostaje wyłoniona trójka laureatów.
Co daje zwycięstwo w konkursie Kosmetyczka Roku?
Emilia Rechul: Wygrana wiąże się przede wszystkim z prestiżem dla uczestnika, jak i jego gabinetu. Laureaci reprezentują markę Bielenda Professional na targach, kongresach
i innych eventach branżowych. Promocja zwycięzców to także publikacje w mediach branżowych. Finaliści z pewnością umacniają swoją pozycję w zawodzie i przyczyniają się do zwiększenia rozpoznawalności swojego gabinetu.

Ale zwycięstwo w takim konkursie to nie tylko splendor i sława, to także całkiem znaczne nagrody rzeczowe.
Róża Detmer: Faktycznie, za zajęcie miejsc na podium, finaliści otrzymują też liczne korzyści. Za 3. miejsce przyznawana jest nagroda pieniężna o wartości 3000 zł i 1000 zł do wydania na kosmetyki marki Bielenda Professional. Za 2. miejsce – nagroda o wartości 5000 zł i 1000 zł na kosmetyki marki Bielenda. Za 1. miejsce – samochód marki Volkswagen UP, statuetka Kosmetyczki Roku 2014 oraz 1000 zł do wydania na kosmetyki firmy BP. Dodatkowym wyróżnieniem, za zdobycie tytułu Kosmetyczki Roku Internautów, była nagroda 1000 zł oraz 1000 zł do wydania na kosmetyki firmy BP.

Samo przyznanie nagród także miało wyjątkową oprawę…
Emilia Rechul: Gala konkursu Kosmetyczka Roku 2013 odbyła się w Sali Lustrzanej Grand Hotelu w Krakowie. Poprowadził ją Olivier Janiak, natomiast gościem specjalnym wydarzenia była Ambasadorka firmy Bielenda – Edyta Olszówka. Wśród zaproszonych gości znalazły się m.in. Rozalia Mancewicz (Miss Polonia 2010) i Magda Steczkowska. Wieczór uświetnił koncert Ady Szulc.
Róża Detmer: Także tym roku Gala była wspaniała. Co warto podkreślić – pomimo podniosłości wydarzenia, panowała na niej niemal rodzinna atmosfera. Prowadzenie imprezy objął Olivier Janiak, nagrody wręczała Edyta Olszówka, a śpiewała dla nas Magda Steczkowska.

Mieć Oliviera Janiaka u stóp - bezcenne!
Mieć Oliviera Janiaka u stóp – bezcenne! Wśród finalistów edycji 2013 – Emilia Rechul.

Dlaczego warto wziąć udział w konkursie?
Emilia Rechul: Jest to pierwszy taki konkurs kosmetyczny organizowany w Polsce. Pozwala docenić umiejętności, wiedzę, pasję oraz wyłonić najlepszych specjalistów
w dziedzinie kosmetologii. Daje szansę sprawdzenia swej wiedzy oraz wykazania się umiejętnościami, pozwala umocnić zdobytą pozycję w zawodzie. Dostanie się do pierwszej dziesiątki, spośród kilkuset osób z całej Polski, jest ogromnym sukcesem i wspaniałą przygodą.
Róża Detmer: Rzeczywiście, udział w konkursie to wspaniałe doświadczenie. Dla mnie najważniejsza była możliwość zawarcia cennych znajomości, spotkania osób zarażających pasją, z ogromną wiedzą. To także zastrzyk energii i mobilizacja do dalszego rozwoju osobistego.

[divider style=”dotted” top=”20″ bottom=”20″]

Rozmawiała Dominika Pawlikowska